link1 link2 link3 link4 link5 link6 link7 link8

Link :: 06.07.2005 :: 17:14
KURDĘ !!! Myślałam, że ten dzień będzie pełen niespodzianek i przyjemności. Jednak myliłam sie...Tata obiecał mi wyjazd do Leszna na basen i co? Nic z tego nie wyszło...Miałam nadzieję, że wszystko załatwione z moją imieninową imprą, ale jednak znalazło sie coś przez co będzie ona w późniejszym terminie. Coś strasznego !!!
Komentuj(1)


Link :: 07.07.2005 :: 10:55
HURRA !!! Mogę jechać na obóz do Lginia! Rodzice się zgodzili. Czasami są na prawdę fajowscy. Nie mogę się już doczekać tego wyjazdu. Jadę 11 lipca, więc przez cztery dni nie dodam żadnej notki. Szkoda Obiecuję, że jak wrócę opiszę wszystko to co będzię się działo przez te (mam nadzieję) 4 niesamowite dni.
Komentuj(1)


Link :: 09.07.2005 :: 18:22
ACH...!
Piszę, bo...mam nadzieję, że...mogę wam coś powiedzieć. Mianowicie to, że wszyscy wokół mnie to kłamcy. No może nie wszyscy (są pewne wyjątki), ale gdy z kimś rozmawiam, wydaje mi się, że ten ktoś kpi ze mnie i tylko udaje wyrozumiałego. Czy to przez zazdrość? A może to tylko takie złudzenie? Mnie się jednak wydaje, że nie tylko ja mam takie odczucia. A może sie mylę? Cóż...jedno wiem na pewno:nie czuję się z tym dobrze. Uważam, że czas najwyższy wziąć się w garść i rozwikłać ten problem. Jeśli ktoś zna jakiś sposób, proszę by zostawił po sobie ślad w formie komentarza zawierającego radę na pozbycie się takich nieprzyjemnych odczuć. Mam nadzieję, żę znajdą się takie osoby...
Komentuj(2)


Link :: 10.07.2005 :: 11:58
CZY TO JUŻ ? Ten czas tak szybko leci... Co gorsze nie można go zatrzymać. Ale tym razem nie przeszkadza mi to. Wręcz przeciwnie, cieszę się, że te dni przeminęły, bo w końcu pojadę do Lginia. Przecież tyle o tym myślałam, tyle czekałam na ten obóz i... wreszcie sie doczekałam.
Komentuj(1)


Link :: 10.07.2005 :: 12:15
Chciałabym nauczyć was pięknej gry, którą wymyśliła bohaterka utworu pt. ,,Pollyanna", który napisała Eleanor H. Porter. Ta cudowna gra, którą wymyśliła jedenastoletnia Pollyanna wraz ze swoim ojcem-pastorem, polega na tym, by ze wszystkiego się cieszyć. Mianowicie chodzi o to by w każdej rzeczy bądź w każdym zdarzeniu znajdować powód do radości. Gdy matka Pollyanny zmarła, dziewczynka trafiła do Koła Opieki. Tam wychowywał ja ojciec i obce dla niej kobiety. Koło Opieki otrzymywało czasem różne dary od ludzi. Pollyanna bardzo pragnęła lalki. Pewnego dnia zamiast tej zabawki dostała parę kul (takich jakie sa potrzebne ludziom, np. ze złamanymi nogami). I właśnie wtedy zaczęła się ta gra. Ojciec powiedział, że powinna sie cieszyć z tego, że nie potrzebuje tych kul, bo jest dzrowa. I to był pierwszy powód do radośći. Gdy człowiek już długo gra w tą grę później nawet nie myśli o niej tylko z przyzwyczajenia znajduje powody do radości. Żeby zrozumieć tą grę do końca, trzeba przeczytać całą wzruszającą opowieść o Pllyannie i przeżyciach jakie spotykały ją w tak młodym wieku.
Komentuj(3)


Link :: 17.07.2005 :: 13:46
NO NARESZCIE !!! Wróciłam już w piątek ale dopiero teraz zapanowałam nad sobą i zmusiłam do podzielenia się z wami tymi wszystkimi emocjami. A więc zacznę od tego, że było strasznie niewygodnie. Łóżka zwane kanadyjkami nie nadawały sie do spania, a namioty były centralnie rozbite na ziemi. W środku znajdował sie tylko mały podest na którym stały jakieś wieśniackie półki. W tym jakby to nazwać naszym ,,obozowym domie'' w dzień nie dawało się wytrzymać, bo było tak gorąco, za to w nocy trzęśliśmy sie z zimna. Jedzenie nie bardzo mi smakowało, ale to nie jest ważne. Lepiej przejdę juz do dyskoteki, o której nawet nie mam ochoty pisać. A więc były dwie dyskoteki - pierwsza długa i nawet nawet, druga jedno godzinna i strasznie obciachowa. A mianowice przez to, że zatańczyłam z jakimś wieśniakiem (którego później nazywalam Edzio-Pedzio). Zatańczyłam z nim tylko dla tego, że zazdrościłam koleżankom chłapaków i po prostu gdy ten wiesiek poprosił mnie do tańca zgodziłam się. Było zupełnie czarno i nawet nie wiedzialam kto to jest. Cieszyłam sie z tego że chociaż raz chłopak porosił mnie do tańca. Lecz gdy zapalili światło mina od razu mi zrzedła. Zobaczyłam przed sobą piegowatego faceta z gębą jak u świni. Miałam ochotę zapaść sie pod ziemię. Nie wierzyłam, że zatańczyłam z czymś takim jak to coś. Narobiłam sobie tylko siary przed koleżankami. Totalna porażka, dosłownie kanał.
Komentuj(4)


Link :: 19.07.2005 :: 11:28
O RANY !!! Ale będzie jazda ! Już za tydzień będzie impreza i do tego zrobiona przeze mnie ! Znaczy...no nie zupełnie przeze mnie no bo w końcu mama kupi jedzenie i w ogóle...ale przecież to i tak nie zmienia faktu że to moje imieninki. Nigdy nie wyprawiam imienin, ale w tym roku jest inaczej bo nie wyprawiałam swoich urodzin. Trzeba będzie tez zrobić zaproszenia, urządzić babski wieczór, włączyć nastrojowa muzę... Ach...już sobie to wyobrażam...Jest jeden problem - nie wiem kogo zaprosic. Na pewno będą to : Karolcia, Motylek i Klaudia. One na 100%. Poza tymi dziewczynami mogę zaprosić jeszcze trzy. Ale jakie...Jedną zaproszę druga się obrazi. No trudno jakoś to będzie. Pozdrowienia dla wszystkich którzy czytają mojego blogasa ( i nie tylko ).
Komentuj(8)


Link :: 25.07.2005 :: 20:32
O JACIE !!! Bardzo przepraszam, że nie napisałam tak długo notki, ale po prostu zapomnialam o blogu. Wczoraj byłam z tatą i siostrą na giełdzie we Wrocławiu. Tata kupił mi pokrowiec na komórkę. Ale nie taki zwykły, tylko odlotowy. Cały zielony z głową żaby. No mówię wam superowy !!! Kaśce też kupił tylko, że ona wybrała sobie brązowy z głową krowy. Też fajowski. ACo do dzisiejszego dnia nie mam żadnych zastrzeżeń. Już jutro imieniny. Jednak zapraszam tylko Karolcię, Motylka i Klaudię (pozdro dla nich). Uważam, że powinnam zaprosić tylko te osoby które najwięcej darzę przyjaźnią, bo przecież nie ma sensu spraszać na imieniny ludzi do których nie mam np. zaufania. Pzrygotowania do imprezy nie sa aż tak wymagajace - chipsy, tosty, picie...no i rozrywka. To chyba najważniejsze na zabawie. No dobra kończę, bo jak sie rozpiszę to do jutra nie zdążę napisać tej noci. Komentujcie i czytajcie moje noteczki. Prośba do wszystkich : BŁAGAM o komentarze.
Komentuj(1)


2024
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec

[Księga gości]

Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik